Miesiąc po urostomii i załamka

Coś Cię nurtuje?
Masz jakieś pytanie?
Chciałbyś o czymś porozmawiać?
Pisz, pytaj- zawsze ktoś odpowie.
lili
PostyCOLON 14
RejestracjaCOLON 27 lut 2012, 11:54

Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: lili » 27 lut 2012, 12:04

Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj mija miesiąc po usunięciu pęcherza wraz z guzem. Mam 43 lata i jeszcze sobie z tym nie radzę. Głównym problemem jest to, że nie mogę się normalnie wypróżnić. Trochę pomagają czopki lub odrobina lewatywy. Czy tak będzie już zawsze? Jak długo to może trwać? Dziękuję za ewentualne porady.

sierotka
PostyCOLON 138
RejestracjaCOLON 22 lis 2011, 20:15

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: sierotka » 27 lut 2012, 13:44

Witaj lili ja nie znam sie na twoim problemie zdrowotnym ,czyli urostomii ,ale wiem duzo na temat ten drugi ,czyli prawidłowego wyprózniania.
Prawidłowe wypróznianie jest uzaleznione ,od ilosci błonnika w jelicie grubym i tak powinnas włączyć do menu ,otreby pszenne ,CODZIENNIE parę łyżek np na śniadanie z jogurtami ,lu zsiadłym mlekiem.
Dobre jest spozywanie sliwek ,suszonych ,moreli ,ale otreby jedzone systematycznie ,powoduja w jelicie proces taki jak ostra zmiotka .
Natomiast jest ważnym wypijanie dziennie od 1,5 do 2,5 l wody /i tutaj nie wiem jak byś sobie z tym poradziła?/woda plus otreby i po paru dniach jelitko zaczyna dobrze pracować.Wiem sprawdziłam ,robię to regularnie,od paru lat .Stawiam Butlę wody i chodząc po mieszkanku szklaneczką popijam w ciągu dnia ,to nie jest trudne.
Ważną rzeczą jest WYPIJANIE ZARAZ PO PRZEBUDZENIU ,szklanki wody NA CZCZO CODZIENNIE!! ./to Ci powie kazdy lekarz/
To działa natychmiast.
Lewatywy nic Ci nie dadzą ,to działa krótko i mało skutecznie.
To ,że należy unikać takich smakołyków ,jak czekolada ,kakao ,i inne ,powodujace zaparcia, to wiesz.
I koniecznie duzo ruchu ,codziennie spacery ,nie łózko ,nie siedzenie przed tv i kompem :lol:
Pozdrawiam serdecznie powodzonka :)
sierotka

kukuleczka7
PostyCOLON 197
RejestracjaCOLON 14 lut 2010, 21:09

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: kukuleczka7 » 27 lut 2012, 16:01

Witaj lili wsród stomików.
Pisząc,że nie możesz sie wypróżnić, mówisz chyba o końcowym odcinku przewodu pokarmowego, bo nie wyobrażam sobie lewatywy ani czopka w urostomii. Jeśli chodzi o mocz to zapewne zapycha się cewnik. tu trzeba pielegniarki lub lekarza. A jeśli chodzi o odbyt to po tak ciezkim zabiegu tkanki miednicy małej jeszcze mogły nie dojść do stanu z przed operacji i dlatego taki dyskomfort. Spróbuj posłuchac sierotki- ma jak najbardziej rację. Twój problem moga tez komplikować wewnetrzne zrosty pooperacyjne. Więc jak najwięcej ruchu jak najbardziej wskazane. Poszukaj moich wczesniejszych postów to na pewno coś ci zaswita w głowie i juz dasz sobie rade bez "chemii". Nie przeciażaj nerek, bo jeśli mocz robi sie biały to mozesz miec zaparcia z powodu złej współpracy wątroby z nerkami. Porozmawiaj o tym z lekarzem. Jestem wolontariuszka stomijna bez nerki i z kolostomią w twoim wieku, więc też dbam o siebie jak mogę. :lol: I jak nie moge to też dbam. Tymbardziej.
Pozdrowiam.

lili
PostyCOLON 14
RejestracjaCOLON 27 lut 2012, 11:54

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: lili » 27 lut 2012, 19:48

Dziękuję za podpowiedzi i napewno z nich skorzystam. Cieszę się bardzo, że jestem tutaj. Od razu mi lepiej. Pozdrawiam!!!

sierotka
PostyCOLON 138
RejestracjaCOLON 22 lis 2011, 20:15

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: sierotka » 27 lut 2012, 20:24

Lili kukułeczka to skarb :) to plaster duzy miodu na serducha ,doradzi podpowie ,bardzo wrażliwa i kompetentna osoba ,ja tutaj jestem tak na przyczepkę ;) czasami tez coś podpowiem z racji wieku :lol: tez coś wiem ,a mam męża kolostomika od listopada ub roku :( i jakos sobie radzimy ,ale tez w dużej częsci dlatego ,że tutaj kiedyś zajrzałam .
Martwi mnie tylko czasami ,że tutaj tak mało osób pisze ,o sobie o zyciu o takich róznych sprawach ,wtedy byłoby łatwiej zmagac sie z problemami.
Jak zechcesz napisz na PW podam Ci adres poczty
Pozdrawiam bardzo goraco :) ,nie poddawaj się, wychodż na miarę możliwosci do ludzi ,zyj aktywnie ,nie zamykaj sie w domku.
Myslę ,że może kiedys się spotkamy? :)
sierotka

lili
PostyCOLON 14
RejestracjaCOLON 27 lut 2012, 11:54

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: lili » 28 lut 2012, 12:44

Kochana Sierotko! Ja już czuję się lepiej widząc, że ktoś w ogóle się odezwał. Dzisiaj wyszłam sama z domu na małe zakupy. Jakoś poszło. Przymierzam się do małej zmiany garderoby, bo jakoś większość ciuchów , które mam denerwują mnie, cisną, drażnią itp hihi. Chętnie napiszę więcej na meila. ilona773@wp.pl
Pozdrawiam WSZYSTKICH!!!

sierotka
PostyCOLON 138
RejestracjaCOLON 22 lis 2011, 20:15

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: sierotka » 28 lut 2012, 16:57

Lili jestes wielka poszłas na zakupy ,jakoś poszło ,własnie o to chodzi ,by sie przemóc wyjśc ,raz ,potem drugi i nastepne.
Do zycia moga natchnąc inni ludzie ,nigdy pusty dom ,ten nawet najpiekniejszy ,rozmowy smiech ,nawet ten przez łzy.
Potem Lili makijaż ,perfumki ,ładny ciuszek na wiosne i aktywność zawodowa ,jeśli dasz radę .
Organizuj potem spotkanka ,poczynając od jednej osoby ,dwie ,wiecej ,niech dom tętni zyciem ,po prostu .
Gratuluję Ci ,dasz radę wszyscy tutaj skupieni dacie rade ,muśicie tylko chcieć po prostu.
Będę czekała na maila ,pozdrawiam Ciebie i innych bardzo ciepło.
sierotka

lili
PostyCOLON 14
RejestracjaCOLON 27 lut 2012, 11:54

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: lili » 29 lut 2012, 20:06

Sierotko!Twoja rada odnośnie picia przegotowanej wody na czczo jest super! Zapomniałaś podać adresu mailowego. Pozdrawiam!

lili
PostyCOLON 14
RejestracjaCOLON 27 lut 2012, 11:54

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: lili » 02 mar 2012, 9:05

Wczoraj byłam na pierwszej wizycie kontrolnej u onkologa. Wynik histopatologiczny (pooperacyjny) jest ok, a pani doktor zleciła mi jeszcze jedną TK brzucha i dopiero zdecyduje co z tą chemią. Pierwsze TK miałam krótko przed operacją( listopad). Co o tym myślicie? I przy okazji jeszcze jedno pytanko kochani, chociaż napewno takich pytań była masa. Napiszcie proszę w jakiej kolejności używać kosmetyków przed zmianą worka? No nie daję sobie rady. Każdy mówi co innego. Używam worków Stomocur Uro. Dziękuję, czekam i pozdrawiam!! lili

sierotka
PostyCOLON 138
RejestracjaCOLON 22 lis 2011, 20:15

Re: Miesiąc po urostomii i załamka

Postautor: sierotka » 02 mar 2012, 23:02

Witaj lili ,wynik histopatologiczny ,może być ok ,TK też pokaże wiele ,ale naciskaj na onkologa na PETA ,wpisz w 'wujka" google Pet i poczytaj to jest rewelacyjne badanie,które dopiero pokaże prawde ,o komórkach w org ,czy sa czy nie ,my odmówilismy chemioterapii ,czekamy w maju na Peta/od listopada ub roku,po operacji/chemie ,zawsze zdazymy ,lekarz chirurg ,schylił czoło ,przed taka naszą decyzja,skierowana do onkologa i onkolog też .
PET prywatnie to koszt od ok 4000 w zwyż ,na NFZ nie płatny,dlatego tak zadko ,zlecaja to badanie.
Chemioterapia ,tak ,ale jak jest zasadna i poprzedzona ,np takim badaniem ,ale brana tak ,bez podstawy? Chemia niszczy układ odpornościowy na maxa ,jak ma sie organizm obronic przed infekcjami? itd Karta praw pacjenta ,gwarantuje nam samostanowienie o sobie ,to oznacza,że nalezy twardo ,żądać być w ty konsekwentnym ,jak nie ten onkolog to nastepny i nastepny ,az do skutku.Lekarzy ,prawników ,jest mnóstwo na kązdym rogu ulicy.
Mąż od momentu zachorowania ,miał skierowanie do miejscowego szpitala natychmiast na operację,nie połozyliśmy się potem trafiliśmy do szpitała ,który nie honorował naszych pewnych życzeń związanych z operacja ,wypisaliśmy sie ,trafilismy do Kliniki Nowotw w Gliwicach ,i radioterapii i potem do kolejnego innego juz szpitala na operację ,chirurg podsumował ,....To słuszna decyzja ,najpierw powinna być radio ,potem operacja ,nigdy odwrotnie..."
Ale to znajomi,i info z internetu nas ukierunkowali na Gliwice ,żaden z ........................nie powiem kto nic nam nie powiedział ,tylko biegiem nóz,potem biegiem chemia .
Były juz tez biegiem szczepionki od grypy itd
To sa kolosalne pieniadze ,chemia tak jak pozostałe wynalazki.
Poczytaj o chemioterapii i skutkach ,to ważne ,ale jeśli u męża PET pokaże gdzieś chciażby 1 komórke to tak ,chemia tak ale wtedy ,a nie jak nam mówiono ...zaraz za miesiac po operacjii .
Ratunku ,nie jadł nie spał ,wychódł ,do 50 kg ,dzisiaj ,juz by go po tej chemii nie wiem ,czy bysmy oglądali.
NATOMIAST NIE JESTEM ,LEKARZEM I DECYZJA ,należy do kazdego ,to sa tylko nasze przezycia ,czas pokaże ,a ja na pewno o tym napiszę.
Sorki dzisiaj za kiepską pisownię ,klawiatura płata figle i moje zmęczenie tez .
Pozdrawiam bardz ciepło wszystkich na tym forum i Ciebie bardzo goraco :)


Wróć do

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 20 i 0 gości