Witaj kukuleczko w tym a jakże poważnym temacie uśmiałam się do łez .Wiele Twoich spostrzeżeń jest słusznych.Ale jeśli mamy taką służbe zdrowia ,jaką mamy i takie ustawy jakie są ,lub których niema a powinny być ,to swój los też trzeba wziąć w swoje ręce.
A gdzie kolonoskopia kosztuje 350 zł W miescie 80 tyś moim kosztuje 100 i 50 znieczulenie Rezonas kosztuje np w Lublinie 450 zł .Jak ma sie głaba rodzinnego lekarza i nie ma szans na skierowanie , to trzeba zrezygnować z jakiejś uciechy a zadbać o zdrowie.
A jak by policzyć chociażby te głupie marketowe wody po 90 gr rodem z kranów /a kupowane masowo/przez polskie rodzinki to uzbiera sie ,dodając inne głupie wydatki
Miłego dnia i cudne pozdrowionka dla wsiech
wypadająca stomi
-
- PostyCOLON 197
- RejestracjaCOLON 14 lut 2010, 21:09
Re: wypadająca stomi
sierotko, nelka,
jak najbardziej należy teraz zadbać o dobre odzywienie pacjenta. Tata powinien wykorzystac porę letnia na spozywanie jak najbardziej ekologicznych warzyw i owoców. Na ich bazie należy przygotowywac posiłki. Uzupełniajac przeciery, zupy , dżemy,kiszonki, sałatki z węglowodanami pod postacia kasz, makaronów, ryzu , płatków owsiatych, otrąb. Mięso raz dziennie, ale raczej białe a nie czerwone i ryby. Z powodu opuchlizny nogi do czasu wyjasnienia tego stanu powstrzymałabym się od nadmiaru białka: nabiału, mleka, jaj, roslin straczkowych, kukuryczy i grochu. Duze ilości wody ( ja mam własne zródełko) , ale nie samej a z cytryną lub sokami zapewnia właściwe nawodnienie organizmu. Pijemy kropelkowo, tzn. często a małymi łykami. Z wedlin raczej te niepeklowane z domowych wędzarni.
Pozdrawiam.
jak najbardziej należy teraz zadbać o dobre odzywienie pacjenta. Tata powinien wykorzystac porę letnia na spozywanie jak najbardziej ekologicznych warzyw i owoców. Na ich bazie należy przygotowywac posiłki. Uzupełniajac przeciery, zupy , dżemy,kiszonki, sałatki z węglowodanami pod postacia kasz, makaronów, ryzu , płatków owsiatych, otrąb. Mięso raz dziennie, ale raczej białe a nie czerwone i ryby. Z powodu opuchlizny nogi do czasu wyjasnienia tego stanu powstrzymałabym się od nadmiaru białka: nabiału, mleka, jaj, roslin straczkowych, kukuryczy i grochu. Duze ilości wody ( ja mam własne zródełko) , ale nie samej a z cytryną lub sokami zapewnia właściwe nawodnienie organizmu. Pijemy kropelkowo, tzn. często a małymi łykami. Z wedlin raczej te niepeklowane z domowych wędzarni.
Pozdrawiam.
Re: wypadająca stomi
Kukuleczko mała poprawka do diety ...tylko nie ryż ryż powoduje zaparcia dzieciom małym i nie tylko podajemy kleiki ryzowe w czasie biegunek by spowodować"zaparcia" dużo tłustych ryb nie chudych
-
- PostyCOLON 197
- RejestracjaCOLON 14 lut 2010, 21:09
Re: wypadająca stomi
Witaj sierotko,
W kwestii żywienia dieci ryżem masz rację.
Moja wypowiedź dotyczyła zwiększenia masy ciała u dorosłego. Niezbędne są mu witaminy i węglowodany. Dlatego mieszanka warzyw czy owoców z ryżem w tym przypadku nie podziała na przewód pokarmowy jak u dziecka, które nie je surówek i sałatek. Tu nie ważna jest funkcja zapierająca ryżu a ilość łatwoprzyswajalnych węglowodanów. Można też zwiekszyć podawanie ziemniaków ponad 18dkg dziennie ,wtedy weglowodany zamieniają się w tkankę tłuszczową, ale nie mają tyle białka co ryż. Nie chodzi o "szybkie utuczenie sumity", ale takie łączenie witamin i węglowodanów (jak ryż +1 i buraczki -1 lub śliwki -1), by wpływ na pasaż był zerowy a efekt odżywienia znaczny.
Każdy z nas powinien próbować wszystkiego, a eliminowac tylko to co mu szkodzi. Mimo podobnego problemu każdy jest innym żywym organizmem.
Czekam na wypowiedz nelki.
Pozdrawiam.
W kwestii żywienia dieci ryżem masz rację.
Moja wypowiedź dotyczyła zwiększenia masy ciała u dorosłego. Niezbędne są mu witaminy i węglowodany. Dlatego mieszanka warzyw czy owoców z ryżem w tym przypadku nie podziała na przewód pokarmowy jak u dziecka, które nie je surówek i sałatek. Tu nie ważna jest funkcja zapierająca ryżu a ilość łatwoprzyswajalnych węglowodanów. Można też zwiekszyć podawanie ziemniaków ponad 18dkg dziennie ,wtedy weglowodany zamieniają się w tkankę tłuszczową, ale nie mają tyle białka co ryż. Nie chodzi o "szybkie utuczenie sumity", ale takie łączenie witamin i węglowodanów (jak ryż +1 i buraczki -1 lub śliwki -1), by wpływ na pasaż był zerowy a efekt odżywienia znaczny.
Każdy z nas powinien próbować wszystkiego, a eliminowac tylko to co mu szkodzi. Mimo podobnego problemu każdy jest innym żywym organizmem.
Czekam na wypowiedz nelki.
Pozdrawiam.
Re: wypadająca stomi
Nie wiem jak to jest u innych kolostomikow ale zaparcia to nigdy nie mialam,wrecz przeciwnie a jesc niby nam wolno wszystko.
Ja przez moje problemy z gazami zeszlego roku przestalam prawie jesc,malo i chudo co wybawilo mi calkowicie apetyt.
Jak waga pokazala prawie 20kg mniej zaczely sie problemy np.z wygladem czego ja sama tego nie widzialam.
Nastepna sprawa to co jesc zeby na nowo podejsc na wadze i to nie takie proste jak inni mi mowili jedz co sie da.
Jadlam wiecej ale waga ta sama,trafilam za skierowaniem do dietystki i przepisano nutridrinki co tak nie sa przez Sierotke doceniane
i rozumiem ze najlepsze to oczywiscie dobrany wlasny pokarm,drinki to tylko miedzy posilkami i one postawily mnie na nogi.
Moj organizm byl tak wyczerpany ze potrzebne mi byly weglowodany proteina,witaminy i to w duzych ilosciach.
Wspomne tylko ze te drinki podali mi przed operacja zebym miala sily po 9 godzinach na stole operacyjnym, to standart w szpitalach a tymbardziej dla pacjentow co przechodza ciezkie leczenie.
Dietystka co trzy tygodnie ograniczala drinki i musialam przejsc do domowych potraw,wiecej weglowodanow proteiny tyle tego
bylo jak dla trenujacych sport wiec podkresle ze one sa tylko do czasu az pacjent czuje sie na silach i nic mnie nie kosztowaly.
Dzisiaj waze normalnie i to co sama po sobie widze ze sluzy mi wszelkie jedzenie tyle ze unikam tego co daje gazy co i tak mi na nerwy dzialaja.Wszelkie jedzenie wlasciwie nie powinnam,zlosliwe komorki nie kochaja wszystkiego te niezauwazone,cukier weglowodany i inne to nierekomendowane a jeszcze zyc ekologicznie do tego,podziwiam tych co jedza zdrowo.
Wracajac do wczesniejszego postu mojego o irygacji to zaczelam co drugi dzien,komfort mam zdecydowany,moje nadaktywne jelito sie uspokoilo i zadne gazy miedzy irygacjami.Jest to dla mnie wazne nie tylko ze wzgledu na gazy,czuje sie jak kiedys,maly worek
i nie wiem ze mam stomie.To ze sie zdecydowalam to po spotkaniach z pacjentami co kilka lat iryguja i mocne przekonanie
ze mi to sluzy bo jak wiecie ze nie jest to mozliwe dla kazdego.
Czy moje jelita beda leniwe i nie bedzie powrotu to zostawiam do innego czasu,zyje 2.5roku po diagnozie z ciaglym strachem
o nastepny dzien, zyje tylko miedzy datomografia i ciaglym czekaniem na wyniki a do pracy szlam po 8tygodniach po operacji
nie z wlasnej woli,lekarz wie ponoc najlepiej jak ja sie czuje.
Ja przez moje problemy z gazami zeszlego roku przestalam prawie jesc,malo i chudo co wybawilo mi calkowicie apetyt.
Jak waga pokazala prawie 20kg mniej zaczely sie problemy np.z wygladem czego ja sama tego nie widzialam.
Nastepna sprawa to co jesc zeby na nowo podejsc na wadze i to nie takie proste jak inni mi mowili jedz co sie da.
Jadlam wiecej ale waga ta sama,trafilam za skierowaniem do dietystki i przepisano nutridrinki co tak nie sa przez Sierotke doceniane
i rozumiem ze najlepsze to oczywiscie dobrany wlasny pokarm,drinki to tylko miedzy posilkami i one postawily mnie na nogi.
Moj organizm byl tak wyczerpany ze potrzebne mi byly weglowodany proteina,witaminy i to w duzych ilosciach.
Wspomne tylko ze te drinki podali mi przed operacja zebym miala sily po 9 godzinach na stole operacyjnym, to standart w szpitalach a tymbardziej dla pacjentow co przechodza ciezkie leczenie.
Dietystka co trzy tygodnie ograniczala drinki i musialam przejsc do domowych potraw,wiecej weglowodanow proteiny tyle tego
bylo jak dla trenujacych sport wiec podkresle ze one sa tylko do czasu az pacjent czuje sie na silach i nic mnie nie kosztowaly.
Dzisiaj waze normalnie i to co sama po sobie widze ze sluzy mi wszelkie jedzenie tyle ze unikam tego co daje gazy co i tak mi na nerwy dzialaja.Wszelkie jedzenie wlasciwie nie powinnam,zlosliwe komorki nie kochaja wszystkiego te niezauwazone,cukier weglowodany i inne to nierekomendowane a jeszcze zyc ekologicznie do tego,podziwiam tych co jedza zdrowo.
Wracajac do wczesniejszego postu mojego o irygacji to zaczelam co drugi dzien,komfort mam zdecydowany,moje nadaktywne jelito sie uspokoilo i zadne gazy miedzy irygacjami.Jest to dla mnie wazne nie tylko ze wzgledu na gazy,czuje sie jak kiedys,maly worek
i nie wiem ze mam stomie.To ze sie zdecydowalam to po spotkaniach z pacjentami co kilka lat iryguja i mocne przekonanie
ze mi to sluzy bo jak wiecie ze nie jest to mozliwe dla kazdego.
Czy moje jelita beda leniwe i nie bedzie powrotu to zostawiam do innego czasu,zyje 2.5roku po diagnozie z ciaglym strachem
o nastepny dzien, zyje tylko miedzy datomografia i ciaglym czekaniem na wyniki a do pracy szlam po 8tygodniach po operacji
nie z wlasnej woli,lekarz wie ponoc najlepiej jak ja sie czuje.
Re: wypadająca stomi
WitajWalencja ..."lekarz wie najlepiej jak ja się czuję ..." lekarz Ty wiesz najlepiej jak sie czujesz Ja nie NEGUJĘ DIAGNOZ LEKARSKICH Ale nie trzeba dać się zwariowac ,trzeba słuchać własnego organizmu ,on wie co chce jeść ,pić ,a zalecenia po operacjach tak jak najbardziej .Jak Tobie pomogły drinki te szpitalne ok.ale innym pomaga rosół z kaczki tez to wiem.Nasi rodzice ,dziadkowie pili te ch....ne drinki? wybór należy do każdego z nas .pozdrawiam serdecznie duuuuużo zdrowia.
sierotka
sierotka
Re: wypadająca stomi
kukuleczka7 piszeColonWitaj sierotko,
W kwestii żywienia dieci ryżem masz rację.
Moja wypowiedź dotyczyła zwiększenia masy ciała u dorosłego. Niezbędne są mu witaminy i węglowodany. Dlatego mieszanka warzyw czy owoców z ryżem w tym przypadku nie podziała na przewód pokarmowy jak u dziecka, które nie je surówek i sałatek. Tu nie ważna jest funkcja zapierająca ryżu a ilość łatwoprzyswajalnych węglowodanów. Można też zwiekszyć podawanie ziemniaków ponad 18dkg dziennie ,wtedy weglowodany zamieniają się w tkankę tłuszczową, ale nie mają tyle białka co ryż. Nie chodzi o "szybkie utuczenie sumity", ale takie łączenie witamin i węglowodanów (jak ryż +1 i buraczki -1 lub śliwki -1), by wpływ na pasaż był zerowy a efekt odżywienia znaczny.
Każdy z nas powinien próbować wszystkiego, a eliminowac tylko to co mu szkodzi. Mimo podobnego problemu każdy jest innym żywym organizmem.
Czekam na wypowiedz nelki.
Pozdrawiam.
Witaj cudowna kobietko ryż i kleiki ryżowe to nie tylko dla dzieci to też dla dorosłych przy zatruciach i biegunkach czyli wniosek nasuwa się sam po co ten ryż może ryba dobra bogata w tłuszcze/kwasy Omega 3 / hm i tłusta ,nie chuda i po okruszku nie po 0,5 kg na raz
Re: wypadająca stomi
Do Sierotki,z tym lekarzem ze wie najlepiej jak sie pacjent czuje to napisalam z sarkazmem.
Im sie wydaje ze najlepiej wiedza a prawda jest taka ze ten co chory wie najlepiej.
Ja bylam chora, fatalnie sie czulam a mnie do pracy poslali bo za dobrze wygladalam.
Ja ostatnio jak mam wizyty to wlosy w ogon i bez szminki bo inaczej niedowierza ze mi cos jest.
Jedzenie wlasne jest niezastapione tyle ze w ciezkich sytuacjach jest potrzebna tak zwana bomba kalori,witamin
zeby szybko chorego postawic na nogi.
Sa tez rozne sytuacje gdzie potrzebna jest scisla dieta i tak jak medikalia jednemu pomagaja a drugiemu nie.
Sierotka,Kukuleczka jestescie wspanialymi kobietami jest tu wiecej takich,podziwiam wasza wiedze i wsparcie dla innych.
Kukuleczka masz ogromna wiedze wieksza jak niejedna pielegniarka stomijna.
Im sie wydaje ze najlepiej wiedza a prawda jest taka ze ten co chory wie najlepiej.
Ja bylam chora, fatalnie sie czulam a mnie do pracy poslali bo za dobrze wygladalam.
Ja ostatnio jak mam wizyty to wlosy w ogon i bez szminki bo inaczej niedowierza ze mi cos jest.
Jedzenie wlasne jest niezastapione tyle ze w ciezkich sytuacjach jest potrzebna tak zwana bomba kalori,witamin
zeby szybko chorego postawic na nogi.
Sa tez rozne sytuacje gdzie potrzebna jest scisla dieta i tak jak medikalia jednemu pomagaja a drugiemu nie.
Sierotka,Kukuleczka jestescie wspanialymi kobietami jest tu wiecej takich,podziwiam wasza wiedze i wsparcie dla innych.
Kukuleczka masz ogromna wiedze wieksza jak niejedna pielegniarka stomijna.
Re: wypadająca stomi
Witaj valencjo tak kukuleczka ,ma wiedze i jest taka jaka jest ,nie przechodzi obojętnie obok problemu ja takiej wiedzy nie posiadam,ale zawsze można sie podzielić tym skrawkiem ,którym sie akurat dysponuje.Oczywiście ,wybór należy do osoby zainteresowanej ,jak też uszanowanie jej poglądu.Nie ma złotych recept.Ale ja z mężem skorzystałam z wielu podpowiedzi ,które nam bardzo pomogły ,więc nie moge przejść też obojetnie obok kogoś ,kto tak jak my rozpaczliwie jej potrzebował.
Obecnie tez potrzebujemy rady mężowi po operacji guza w odbycie ,po 9 miesiacach zbieraja się płyny w dole brzucha jedziemy do Klininki w Gliwicach ,ale mam pytanie dlaczego tak się dzieje ? i Co dalej?
Obecnie tez potrzebujemy rady mężowi po operacji guza w odbycie ,po 9 miesiacach zbieraja się płyny w dole brzucha jedziemy do Klininki w Gliwicach ,ale mam pytanie dlaczego tak się dzieje ? i Co dalej?
-
- PostyCOLON 197
- RejestracjaCOLON 14 lut 2010, 21:09
Re: wypadająca stomi
Witaj sierotko,
Temat wypadającej stomii chyba nadal aktualny, ale proponuje załóż nowy temat o swoim problemie z płynem. Sadzę ,że znajdą się tacy co korzystali z twoich rad ,a teraz juz twój problem przerobili i nie rozstali się z forum . Zapewne podziela się wiedzą co dalej. Ja byłabym za oblerwacja bez ingerencji biopsji.
Pozdrawiam.
Temat wypadającej stomii chyba nadal aktualny, ale proponuje załóż nowy temat o swoim problemie z płynem. Sadzę ,że znajdą się tacy co korzystali z twoich rad ,a teraz juz twój problem przerobili i nie rozstali się z forum . Zapewne podziela się wiedzą co dalej. Ja byłabym za oblerwacja bez ingerencji biopsji.
Pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: 13 i 0 gości