Przed operacją

Coś Cię nurtuje?
Masz jakieś pytanie?
Chciałbyś o czymś porozmawiać?
Pisz, pytaj- zawsze ktoś odpowie.
EwaK
PostyCOLON 2
RejestracjaCOLON 27 lis 2011, 23:54

Przed operacją

Postautor: EwaK » 28 lis 2011, 0:07

Kochani,
Wkrótce czeka mnie amputacja odbytnicy (rak) i w związku z tym kolostomia. Czy jest coś, co powinnam zrobić, żeby ułatwić sobie start po wyjściu ze szpitala? Czy ma sens wcześniejszy kontakt z pielęgniarką stomijną, czy wystarczy konsultacja bezpośrednio przed operacją, w szpitalu? Wiem, że po operacji niewiele będę mogła zdziałać, przynajmniej przez pewien czas i okropnie mnie denerwuje bierne czekanie.
Pozdrawiam wszystkich
Ewka

mama Eli
PostyCOLON 20
RejestracjaCOLON 26 gru 2009, 15:04

Re: Przed operacją

Postautor: mama Eli » 28 lis 2011, 8:03

Więc czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj ;)
Kontaktu z pielęgniarką stomijną również możesz poszukać wcześniej. Pamiętaj, że po operacji będziesz nieco nie w formie, więc myślę, że wiedzę teoretyczną warto zdobyć nieco wcześniej. Ponadto zanotuj telefony do infolinii firm stomijnych. Bardzo gorąco polecam firmę Convatec nam ratowali życie i to dosłownie.
Firma Coloplast miała (przynajmniej 2 lata temu) całkiem pomocną wyprawkę. Dalej Dansac - bardzo lubię ich woreczki, ale u nas niestety kiepsko się trzymają, ale mają pożyteczne materiały na stronie. Moja córa się zaczytywała. Jest jeszcze firma BBraun, ale ciężko było mi się z nimi dogadać.
To tyle jeśli chodzi o moje opinie i własne doświadczenia.
Główka do góry. Trzymamy za ciebie kciuki. Pamiętaj, że z chorobą można wygrać i na pewno warto walczyć.

sierotka
PostyCOLON 138
RejestracjaCOLON 22 lis 2011, 20:15

Re: Przed operacją

Postautor: sierotka » 28 lis 2011, 9:35

EwaK piszeColonKochani,
Wkrótce czeka mnie amputacja odbytnicy (rak) i w związku z tym kolostomia. Czy jest coś, co powinnam zrobić, żeby ułatwić sobie start po wyjściu ze szpitala? Czy ma sens wcześniejszy kontakt z pielęgniarką stomijną, czy wystarczy konsultacja bezpośrednio przed operacją, w szpitalu? Wiem, że po operacji niewiele będę mogła zdziałać, przynajmniej przez pewien czas i okropnie mnie denerwuje bierne czekanie.
Pozdrawiam wszystkich
Ewka


Witaj EwaK ,własnie wróciłam ,ze szpitala mąż jest po koloskopii miał guz 5 cm w samym odbycie .Ma wyłonioną stomię jest jeszcze tydzień w szpitalu ,postaraj się by po operacjii jednak poleżec w szpitalu nieco dłużej ,lekarz męża zatrzymuje go ,to bedzie pobyt 12 13 dniowy ,jest to super ponieważ pod kontrolą lekarza ,a i opatrunki i gojenie się szwów jest kontrolowane ,Lekarz powiedział ,że chce by wszystko się dobrze oczyściło po operacji własnie w szpitalu.Mąż ma woreczek odpuszczany ,/1 przez cały czas/ który oprózniają i pozostawiają ,jest on przezroczysty.Ja jak go zobaczyłam to sie przeraziłam i interweniowałam,dlaczego nie ma takiego który sie odpina i wyrzuca ,wytłumaczono ,że lekarz widzi treść i ocenia też na tej podstawie co sie dzieje u pacjenta,że jest to praktykowane zaraz po operacji.Dostałam już wyprawkę ,natychmiast po tej mojej interwencji i sa to woreczki w saszetce dansac ,Convatec,coloplast ,rany ucze sie tego dopiero. Mąz przed operacją był 12 dni na radioterapii w klinice nowotworowej w Gliwicach ,obecny chirurg wyraził się tak w rozmowie ze mną :..."zawsze powinno się zacząc od radioterapii a potem dopiero operować ..."radioterapia guza radykalnie nie zmniejszyła ,ale go wysuszyła.Rozmowy prowadze z lekarzem w gabinecie prywatnym ,podczas pobytu teraz męża też jeżdzę do gabinetu prywatnego ,tam w spokoju pytam ,a chirurg spokojny nie poganiany rzeczowo radzi odpowiada .Radze byś miała wcześniej chirurga wybranego ,uzgodnionego do operacji to jest 90% powodzenia .
Nie bedę opisywała świadkiem jakich sytuacji jestem na tym oddziale /poniewaz spedzałam w 1 dniach u męża po 6 godz w odstępach/w ciagu dnia teraz po 5 dniach już nie muszę być tak długo /natomiast radzę byś nie ryzykowała ,takiego przypadkowego kogoś kto dostanie polecenie Ciebie operować ,ponieważ jest to bardzo powazna sprawa.
Jeżeli jeszcze chcesz o coś pytać pisz chętnie Ci podpowiem,a decyzja bedzie należała oczywiscie do Ciebie .To mój meil :bvoman@gmail.com.A tymczasem nie martw się ważne byś o stomii nie rozmawiała nawet z przyjaciółmi tylko z najbliższą rodziną naprawdę najbliższa ,tak poradził nam świetny chirurg,świetny człowiek ,którego ojciec miał 15 lat stomię .Społeczeństwo polskie jest niestety jakie jest i wiele "innych" osób uważa ciągle za tredowatych .Pozdrawiam Ciebie bardzo goraco :) będzie dobrze nie martw się . :)

EwaK
PostyCOLON 2
RejestracjaCOLON 27 lis 2011, 23:54

Re: Przed operacją

Postautor: EwaK » 29 lis 2011, 1:39

Dziękuję za odpowiedzi i słowa otuchy.
Mówiąc szczerze, to pogodziłam się z tą operacją tylko dzięki temu, że poczytałam wypowiedzi na forach takich jak to.
Moja pierwsza reakcja to było: wolę pożyć krócej, ale normalnie, niż dłużej z czymś takim. Dopiero czytając wypowiedzi ludzi, którzy latami żyją ze stomią pomyślałam, że może nie będzie tak strasznie. Lekarza, który będzie mnie operował mam już wybranego. Tak naprawdę najbardziej zaprząta mnie teraz kwestia tych przyklejanych woreczków, bo mam uczulenie na plaster i to na ten "antyalergiczny" (na zwykły płócienny nie :D) . Wiem, że woreczki przykleja się jakąś pastą która ma własności gojące, ale czytałam też, że są osoby mające problemy z uczuleniami. Stąd moje zainteresowanie kontaktem z pielęgniarką jeszcze przed operacją - chciałabym z kimś to wszystko przedyskutować.
W sumie pogodziłam się ze swoją sytuacją i teraz podchodzę do tego jak do kolejnego, trudnego, zadania. Jeszcze raz bardzo dziękuję mamie Eli i Sierotce za rady. Naprawdę dużo łatwiej radzić sobie w takiej sytuacji jeśli można z kimś o tym pogadać (pokorespondować). Zdaję sobie sprawę Sierotko, że nie powinnam o tym rozmawiać z ludźmi, których ten problem nie dotknął, bo pamiętam swoją pierwszą reakcję na perspektywę życia z workiem (na razie wie tylko mój mąż).
Trzymajmy się wszyscy.
Ewka

sierotka
PostyCOLON 138
RejestracjaCOLON 22 lis 2011, 20:15

Re: Przed operacją

Postautor: sierotka » 29 lis 2011, 4:20

EwaK piszeColonDziękuję za odpowiedzi i słowa otuchy.
Mówiąc szczerze, to pogodziłam się z tą operacją tylko dzięki temu, że poczytałam wypowiedzi na forach takich jak to.
Moja pierwsza reakcja to było: wolę pożyć krócej, ale normalnie, niż dłużej z czymś takim. Dopiero czytając wypowiedzi ludzi, którzy latami żyją ze stomią pomyślałam, że może nie będzie tak strasznie. Lekarza, który będzie mnie operował mam już wybranego. Tak naprawdę najbardziej zaprząta mnie teraz kwestia tych przyklejanych woreczków, bo mam uczulenie na plaster i to na ten "antyalergiczny" (na zwykły płócienny nie :D) . Wiem, że woreczki przykleja się jakąś pastą która ma własności gojące, ale czytałam też, że są osoby mające problemy z uczuleniami. Stąd moje zainteresowanie kontaktem z pielęgniarką jeszcze przed operacją - chciałabym z kimś to wszystko przedyskutować.
W sumie pogodziłam się ze swoją sytuacją i teraz podchodzę do tego jak do kolejnego, trudnego, zadania. Jeszcze raz bardzo dziękuję mamie Eli i Sierotce za rady. Naprawdę dużo łatwiej radzić sobie w takiej sytuacji jeśli można z kimś o tym pogadać (pokorespondować). Zdaję sobie sprawę Sierotko, że nie powinnam o tym rozmawiać z ludźmi, których ten problem nie dotknął, bo pamiętam swoją pierwszą reakcję na perspektywę życia z workiem (na razie wie tylko mój mąż).
Trzymajmy się wszyscy.
Ewka


Witaj EwaK :) nie wstawaj tak rano :lol: śpij jak najdłużej ,nawet z tableteczka na sen .Przed operacją musisz być bardzo dobrze odżywiona ,dużo snu,dużo wypoczynku,Lekarz zalecał nam ,picie żelaza,mąż pił /ale zapytaj o to/ponieważ tydzień przed juz sie nie bierze ,zalecał tłuste ryby wiadomo kwasy Omega 3 zbawienne dla organizmu.Rolą Twojego męża jest ,zająć Ciebie ,udzielać się do ostatniej godziny towarzysko,byś nie myślała ,nie osłabiała organizmu ,mój mąż i ja coś robilismy lekkiego ,ale fizycznego do ostatniego dnia przed operacją ,miałam wyrzuty sumienia ,ale to było dobre .Dzisiaj jest już 6 dzień po operacji wszystko poodłączali /cewnik,zdjeli opatrunki/ chodzi sam a wczesniej nie chciał ,lekarz kazał go na siłe sciagać z łózka na 3 dobe ja to robiłam ,będąc po 3 godz przed południem i 2-3 godz po południu .

Mam za to inny problem ,wystapimy po powrocie męża ze szpitala o grupę inwalidzką ,ale wzięłam już druki z ZUS ,tylko teraz tak myślę,że nie chciałabym składać je w swoim miasteczku/szybko się rozejdzie echem ,ponieważ mąż jest znany/ tylko w sasiednim wojewódzkim .I nie wiem czy tak można.Nie chce zakładać nowego watku .

MOŻE KTOŚ COŚ WIE NA TEN TEMAT? Miasto to jest naszym wojewódzkim ,a moje powiatowym. Ewunia życzę Wam dużo siły :) optymizmu ,dbaj bardzo o siebie ,a jak masz takiego męża jak ja jestem żonką ;) to dacie radę i nie izolujcie się od znajomych od przyjaciół ,oni chca wiedzieć ,to też dla nich nowość,oni też w domach myślą ."może mnie to spotka..."My mamy super przyjaciół ,swietnych kochanych znajomych ,świadcza dużo pomocy ,pytają ,dzwonią ,ja jestem zmeczona ,ale odpowiadam , cierpliwie ,nie unikam rozmów chociaż nie mówię prawdy do końca .Zauważ ,że wielu celebrytów mówi o chorobach takich jak rak np ,wtedy gdy już tę chorobę pokonali .To cenny w tej kwestii przykład.natomiast na takim forum jak to ,możemy się odkryć i właśnie to robimy.Pozdrawiam bardzo ciepło :)

kukuleczka7
PostyCOLON 197
RejestracjaCOLON 14 lut 2010, 21:09

Re: Przed operacją

Postautor: kukuleczka7 » 29 lis 2011, 17:08

Witaj EwaK.
Jeśli juz sobie poczytałaś o stomii, to może teraz powinnaś umówić się na kawę ( prędko się jej napijesz po operacji )ze stomikiem z krwi i kości. Uważam,że profesjonalnie przygotowana pielęgniarka stomijna opowie ci o przebiegu operacji i rehabilitacji po niej. Nie wiem jakie masz możliwosci w swojej okolicy, ale powinnaś zapytac o to jak beęzie zaraz po operacji osobę ,która to "przeszła na swoim ciele". Ona lepiej niż pielegniarka zrozumie twój niepokój i poradzi też jak przez te najtrudniejsze chwile utrzymać rozum w ryzach. Poszukaj stowarzyszenia lub grupy wsparcia stomików w swojej okolicy. Rodzina często nie docenia wagi tej operacji i bagatelizuje złe odczucia chorego mówiąć ,ze tragizuje lub pociesza,że wszystko będzie dobrze. Znajomi czasami zbytnio się ekscytuja odkryciem nowej dla nich jednostki chorobowej, towarzysko o tym rozmawiaja niechcący plotkując o chorym. Warto mieć wtedy pod reka milczacych usłuznych na każde zawołanie przyjaciół. Ale uwierz, z doświadczenia wiem,że nowy zupełnie obcy człowiek, który nas wysłucha z czasem jest w stanie zajac miejsce kogos o kim do operacji myśleliśmy Przyjaciel. Zapytaj tez w sklepie medycznym w twojej okolicy czy ktos z klientów-stomików chciałby ci pomóc, zostaw kontakt do siebie. W razie potrzeby daj znać na oddziale,że chcesz porozmawiać z wolontariuszem lub psychologiem, oddziałowa ma obowiązek ci pomóc.
Pozdrawiam.

kukuleczka7
PostyCOLON 197
RejestracjaCOLON 14 lut 2010, 21:09

Re: Przed operacją

Postautor: kukuleczka7 » 29 lis 2011, 17:42

Witaj sierotka,
Ja w sprawie nowego wątku. Uważam,że warto go założyć. NIkt zdrowy ,do puki nie musi, nie interesuje się niepełnosprawnością. Dlatego często wystepuja błędy w rozumowaniu i mylenie instytucji do których należy sie zgłosić. ZUS, MOPS, GOPS, KOdsN, PCPR- dosłownie gąszcz zaplatajacych się przepisów, ustaw i rozporzadzeń.
Wszystko przez reformę z 1997 roku. Od tego czasu istnieje dwuinstancyjność orzekania o niepełnosprawnosci. Do celów rentowych -orzeka lekarz orzecznik ZUS, do celów popzarentowych - Komisja Orzekania ds Niepełnosprawności przez złozenie wniosku w MOPS ( w miescie na prawach powiatu i wojewódzkich) lub GOPS ( w gminach wiejskich ). Czasami, by ominać machine urzędnicza warto samemu odnalezć drogę do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, przy którym ona działa.
W zaleznosci co chcesz osiągnać ( czy świadczenie pieniężne z powodu niezdolnosci do pracy(ZUS) czy pomoc pozafinansową; ulgi, zwolnienia , pomoc prawnika itp.(KOdsN). Jesli osoba przed operacja była w wieku produkcyjnym zaczać nalezy od Zus, jesli do 18 lat lub w wieku emerytalnym od KOdsN.
Zbyt mało danych, by móc Ci konkretnie doradzić co i w jakiej kolejności załatwić. Skoro pobrałaś druki z Zus rozumiem ,że chodzi o rente z tytułu niezdolnosci do pracy. Jesli osoba pracowała to nalezy jej się świadczenie rehabilitacyjne po zakończeniu leczenia a dopiero potem stanie na komisji w ZUS. Na razie moze być na zwolnieniu chorobowym max do 270 dni. Jeśli nie była zatrudniona na umowę o pracę to od razu należy starać sie o rentę , ale nie każdy ja dostaje, bo jest sztywny przepis,mówiacy o tym,że należało podlegać ubezpieczeniu społecznemu nie póżniej niz na 180 dni przed złożeniem wniosku. Kto zbyt póżno staje na nogi, by załatwić swoje sprawy niezle musi się potem nagimnastykowac , by udowodnić prawo do swiadczeń.
Fakt ,że orzeczenia obu instytucji równowazżą sie , choc inaczej brzmią, nie są uznawane wzajemnie. Tj. mając orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawnoosci z KOdsN nie znaczy wcale,że ZUS wypłaci Ci rentę jak osobie z całkowitą niezdolnoscią do pracy. Choć orzeczenia oznaczają to samo i dotyczą tej samej osoby.
Więcej na PW lub w nowym wątku. Załóz go proszę.

sierotka
PostyCOLON 138
RejestracjaCOLON 22 lis 2011, 20:15

Re: Przed operacją

Postautor: sierotka » 29 lis 2011, 19:34

kukuleczka7 piszeColonWitaj sierotka,
Ja w sprawie nowego wątku. Uważam,że warto go założyć. NIkt zdrowy ,do puki nie musi, nie interesuje się niepełnosprawnością. Dlatego często wystepuja błędy w rozumowaniu i mylenie instytucji do których należy sie zgłosić. ZUS, MOPS, GOPS, KOdsN, PCPR- dosłownie gąszcz zaplatajacych się przepisów, ustaw i rozporzadzeń.
Wszystko przez reformę z 1997 roku. Od tego czasu istnieje dwuinstancyjność orzekania o niepełnosprawnosci. Do celów rentowych -orzeka lekarz orzecznik ZUS, do celów popzarentowych - Komisja Orzekania ds Niepełnosprawności przez złozenie wniosku w MOPS ( w miescie na prawach powiatu i wojewódzkich) lub GOPS ( w gminach wiejskich ). Czasami, by ominać machine urzędnicza warto samemu odnalezć drogę do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, przy którym ona działa.
W zaleznosci co chcesz osiągnać ( czy świadczenie pieniężne z powodu niezdolnosci do pracy(ZUS) czy pomoc pozafinansową; ulgi, zwolnienia , pomoc prawnika itp.(KOdsN). Jesli osoba przed operacja była w wieku produkcyjnym zaczać nalezy od Zus, jesli do 18 lat lub w wieku emerytalnym od KOdsN.
Zbyt mało danych, by móc Ci konkretnie doradzić co i w jakiej kolejności załatwić. Skoro pobrałaś druki z Zus rozumiem ,że chodzi o rente z tytułu niezdolnosci do pracy. Jesli osoba pracowała to nalezy jej się świadczenie rehabilitacyjne po zakończeniu leczenia a dopiero potem stanie na komisji w ZUS. Na razie moze być na zwolnieniu chorobowym max do 270 dni. Jeśli nie była zatrudniona na umowę o pracę to od razu należy starać sie o rentę , ale nie każdy ja dostaje, bo jest sztywny przepis,mówiacy o tym,że należało podlegać ubezpieczeniu społecznemu nie póżniej niz na 180 dni przed złożeniem wniosku. Kto zbyt póżno staje na nogi, by załatwić swoje sprawy niezle musi się potem nagimnastykowac , by udowodnić prawo do swiadczeń.
Fakt ,że orzeczenia obu instytucji równowazżą sie , choc inaczej brzmią, nie są uznawane wzajemnie. Tj. mając orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawnoosci z KOdsN nie znaczy wcale,że ZUS wypłaci Ci rentę jak osobie z całkowitą niezdolnoscią do pracy. Choć orzeczenia oznaczają to samo i dotyczą tej samej osoby.
Więcej na PW lub w nowym wątku. Załóz go proszę.


Witaj :) kukuleczko7 bardzo dziękuję za odniesienie sie do mojego problemu ,JESTEŚ CUDOWNA? ;) /WNY?/ rany nie obraż sie ale ,pogubiłam się w płci :lol: Stosujac się do Twojej sugestii załozyłam ,nowy wątek ,och jak bardzo sie przydaja rady innych .Moja klawiatura jest ...do wymiany gubi mi ogonki itp :lol: znaki .Bardzo mnie interesuje ,to swiadczenie rehabilitacyjne po leczeniu.Mój mąż ,do dnia operacji od czerwca br był na zwolnieniu lekarskim ,ciągłym ponieważ przechodził radioterapię i tak aż do teraz ,do operacji ,więc otrzymywał świadczenia z ZUS z tego tyt.To o tym swiadczeniu rehabilitacyjnym piszesz? Pozdrawiam cieplutko ,do mnie też można pisać na pw lub na meila ,podałam go wcześniej .
Poczekamy aż ,inni może zaczną na tym wątku nowo założonym pytać i pisać i wtedy ułoży nam sie logiczna całość. Tę Twoja pieknie ułożona treść przepisów w/s , tez chętnie już tam bym widziała ,jako pierwszaą :) :!:
JESZCZE RAZ GORACO POZDRAWIAM :)


Wróć do

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 11 i 0 gości