...bede wdzieczna w imieniu dziadkow. Katarzyna

...e-mail.
javes
PostyCOLON 347
RejestracjaCOLON 26 lis 2007, 20:11

...bede wdzieczna w imieniu dziadkow. Katarzyna

Postautor: javes » 20 gru 2007, 19:15

Witam serdecznie
Moj dziadek ma 76 lat w poprzednim miesiacu poddany zostal operacji wylonienia urostomii.
Musze napisac iz mimo wsparcia rodziny stal sie bardzo zobojetnialy a nawet zdziecinnialy,wszystko mu jedno bardzo to przykre gdyz do tej pory byl to bardzo silny i odporny mezczyzna.Najbardziej martwi mnie jego kondycja psychiczna oraz mojej babci ktora nie daje sobie z tym nerwowo rady. W Toruniu jest tylko jedna pielegniarka stomijna a jest ona w dodatku na urlopie do konca sierpnia, dziadkowie mieszkaja sami.Jeszcze w czasie pobytu w szpitalu dziadek mial powiklania z m.in.zagojeniem sie ran, wciaz odklejajaca sie plytka - zdarzalo sie ze lezal mokry,zalany przez kilka godzin dotad gdy ktos z rodziny nie przyszedl do szpitala i nie sprawdzil ze ma wyciek(poprostu wstydzil sie prosoc pielegniarki o przebranie),nie uczono ,nie przyzwyczajano go do tego jak to bedzie po, dopiero po interwencji babci, ktora zadzwonila do Warszawy dzien przed wyjsciem ze szpitala jednokrotnie pokazano mu jak ma przyklejac plytke. Dziadkowie oboje sa w starszym wieku i mieszkaja sami, rodzina nie jest w stanie zapewnic stalej opieki, maja zlecenie aby co jakis czas przychodzila pielegniarka na zmiane opatrukku,kontrolnie,na zmiane płytki, lecz Panie te z całym szacunkiem nie mają o tym pojęcia, wszystkie ktore byly do tej pory widzialy stomie pierwszy raz na oczy i nigdy wczesniej nie zakladaly płytki, wiec wykonuja to przy pomocy babci i broszurek,ktore dziadek dostal w szpitalu.
Teraz dziadkowi zrobily sie brzydkie zasinienia i zaczerwienienia wokol stomii, najgorsze to, to ze jestesmy bezradni i niedoinformowani w kwesti sprzetu np.rodzaju plytek, masci,kremow i innych specyfikow oraz w zakresie technicznym nie mamy pojecia jak rozwiazywac problemy np.dlaczego plytka sie odkleja,metody,techniki jej zakladania.Wydaje mi sie ze gdyby dziadkowie opanowali metody radzenia sobie z tym i wiedzieli gdzie szukac pomocy i przyjaznej duszy zorientowanej w ich problemach mieliby wiecej pozytywnego nastawienia i odzyskaliby troszke energii.Czy jest jakis telefon, jakas osoba ktora moglaby wesprzec,podpowiedziec jak szukac pomocy, gdzie i co mozna kupic aby ułatwic sobie zycie ze stomią,jakie są sposoby i nowe rozwiązana w tej dziedzinie...bede wdzieczna w imieniu dziadkow
Z powazaniem
Katarzyna

javes
PostyCOLON 347
RejestracjaCOLON 26 lis 2007, 20:11

...pielęgniarki u nas nie maja pojęcia.

Postautor: javes » 21 gru 2007, 16:38

Witam ponwnie
Jeszcze jedno mnie trapi, co z tymi płytkami.poniewaz w jednej broszurce jest napisane iz maja byc wycinane otwory w drugiej zas ze rozciagamy otwor recznie, pielegniarki u nas nie maja pojecia , czy to ma zwiazek z rodzajem-modelem? bardzo prosze o pomoc.
Katarzyna


Wróć do

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 9 i 0 gości