Znalazłem Was na internecie.
Mam na imię Janusz. Mieszkam za oceanem w Texasie, zoperowali raka odbytu, miałem terapię chemiczną, radiation (31 sesji po 10 minut dzień w dzień), potem znowu chemia. Może było by i OK ale po 2 miesiącach pojawiły się komplikacje. Mam stomie podłączoną do jelita cienkiego a na odbycie wrzody.
Leczę to ale już powiedzieli żebym przygotował się na stałą stomię podłączoną do jelita grubego z lewej strony.
Na początku byłem załamany ale nie ma rady.
Po tej radiacji mam tak zniszczoną komorą odbytu, że leki nie dają rady zwalczyć te wrzody.
Nie wesoło, na cale życie a mam dopiero 55 lat żonaty, dorosłego syna, chcę wrócić do pracy, ale boli że akurat przydarzył się mnie taki cios.
Na razie raka nie ma już no i nie mam przerzutów, cieszę się i dziękuję Panu Bogu codziennie za to.
Pozdrawiam - JANUSZ
anuszkowy55@gmail.com
Mieszkam za oceanem w Texasie
Re: Mieszkam za oceanem w Texasie
Chej, Janusz napisz co u ciebie słychać. Jestem ciekawy jak ci się wiedzie. Pomimo, że cię nie znam bardzo współczuję i życzę wszystkiego najlepszego.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: 2 i 0 gości