1917 - Mity o Rewolucji Październikowej

wyłowione z INTERNETU

Tak naprawdę w tym przypadku nie może być tu mowy o rewolucji - nazwa rewolucja została tylko użyta przez bolszewicką propagandę ( Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa), natomiast był to po prostu praktycznie bezkrwawy zamach stanu ( 5 zabitych).

Niewiele wydarzeń w historii świata obrosło taką ilością mitów jak Rewolucja Październikowa.

Równać się z nią może jedynie Wielka Rewolucja Francuska z 1789r, chociaż i to porównanie nie jest do końca prawdą, gdyż w przypadku tej drugiej, pytaniem nasuwającym się jest, czy był to rzeczywiście narodowy spontaniczny ruch paryżan, czy tez rebelia przestępców?

Zaś jeśli chodzi o wydarzenia z października 1917 roku, które zapoczątkował wystrzał z pancernika Aurora w dniu 6.11.1917 (wg kalendarza julianskiego był to 24.10.1917, stad nazwa rewolucji), pytań jest więcej. Tak samo jak mistyfikacji. Bo, popierane i umacniane przez lata mity zyskały niesłuszne miano faktu.

Wydarzenia których początkiem stał się wystrzał z Aurory, wcale nie były rewolucją - były zamachem stanu, puczem, który obalił długoletnią, legalna władze.

 

Prawdziwa rewolucja miała miejsce w lutym 1917 (wg kalendarza julianskiego - w marcu), kiedy to obalono carat. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy - chciano wprowadzić nowe rządy i ustawy, na które Rosja nie była jeszcze przygotowana! Ruch ten był ruchem mas, od najniższych do najwyższych warstw społecznych - wszyscy byli zaangażowani w rewolucje. Nie miął tu również nadmiernego udziału Lenin - jego ludzie zaczęli przejmować władze już po utworzeniu się Rządu Tymczasowego. Rząd ten, początkowo prawicowy, następnie „mieszany”. zdominowany przez bolszewików Rady Delegatów Robotniczych był w sumie alternatywną władzą, mającą druzy wpływ na Rosję poza Petersburgiem. Jednocześnie bolszewicy tworzyli zaplecze militarne i intensywnie przygotowywali się do ataku.

Większość Rosjan nie znała swych nowych przywódców, głównie ze względu na fakt, ze przebywali przed rewolucją na emigracji. Dodatkowa nieufność budziło pochodzenie niektórych członków Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji. Nie wykluczone wiec, ze Lenin naciskając na SDPRR, by podjęto ustawę o natychmiastowym obaleniu Rządu Tymczasowego, chciał działać jak najszybciej, bo czuł brak poparcia i zaplecza społecznego.
Do prasy przedostały się (zbagatelizowane jednak) przecieki o nadchodzącej „burzy”. Gdyby wzięto to pod uwagę, burze udałoby się zażegnąć, a bolszewicy bardzo długo nie przekonaliby Rosjan do swych koncepcji.
Należy dodać, ze nie wszyscy bolszewiccy przywódcy chcieli przewrotu - m.in najbliżsi współpracownicy Lenina - G. Zinowiew i L. Kamieniew. zostali oni jednak zakrzyczani, a decyzja o rewolucji zapadła ostatecznie.
Atak miał miejsce z nielicznym zapleczem żołnierzy – 7 tys. w nocy z 6-7 listopada. Lenin ogłosił przejecie władzy, jednak wbrew pozorom nie był to ostatni akt rewolucji. Rząd Tymczasowy istniał jeszcze trochę czasu, a bolszewicka SDPRR uzyskała w wyborach zaledwie 24% głosów, co zmusiło Lenina do rozstania się z demokracją. Zawiązał Zgromadzenie Konstytucyjne (pierwsze obrady: 5.01.1918), zdelegalizował wszystkie partie robotnicze poza swoją własną. SDPRR przekształcono w Rosyjska Komunistyczna Partię, następnie w roku 1925 na Wszechzwiązkową Komunistyczną Partię. Następnie ZSRR rządziła Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego.

Opowiadano też, ze z Aurory wystrzelono kilka pocisków, w tym jeden w Pałac Zimowy, rzekomo dając atakującym kierunek ataku. W rzeczywistości wystrzelono tylko jeden, w dodatku sklepy pocisk. Faktem jednak było, że załoga okrętu opowiedziała się za bolszewikami.

Każdy, kto interesuje się RP 1917, zna obraz Kiriakowa 'Szturm na pałac zimowy'. Dzieło to pokazuje szturm bolszewików i marynarzy z Kronsztadu. Rewolucyjna propaganda przez dzisięciolecia przedstawiała przejecie siedziby rządu Kierenskiego jako wielką i krwawą bitwę z olbrzymim zaangażowaniem militarnym. W rzeczywistości jednak bitwa nie była tak krwawa, zginęło zaledwie 6 osób.

Mit mitem, jednakże dla znawców sztuki wojennej wszystko jest jasne - tak mała liczba ofiar nie mogła wiązać się z wielkimi bitwami. Wniosek jeden - nie było wielkiego szturmu, żadnej bitwy. Można mówić o krótkim incydencie zbrojnym.

Nieprawdą jest też poparcie wojsk dla Rządu Tymczasowego. Regularne wojsko odwróciło się od Kierenskiego, gdy w sierpniu zamknął w wiezieniu gen. Korniłowa, który doprowadził do nieudanego puczu prawicowego. Co więcej, bolszewicy podporządkowali sobie większość garnizonu piotrogrodzkiego, co zadecydowało o późniejszym sukcesie Rewolucji. Pałac Zimowy był wiec chroniony tylko przez garstkę gwardzistów, junkrów oraz uzbrojony oddział kobiecy. Obrońcy ci jednak tuż po wystrzale z Aurory opuścili swe stanowiska, spodziewając się ataku. Zapowiadano też długotrwały ostrzał z Twierdzy Pietropawłowskiej. Miało to miejsce, lecz z marnym skutkiem - na kilkadziesiąt wystrzelonych pocisków tylko dwa trafiły w cel. Strażnicy zdawali sobie również sprawę, że opór jest bezsensowny - bolszewicy z dziecinną łatwością zdobywali wszystkie publiczne instytucje, które napotykali na drodze. 7. listopada o godzinie 18.30 Podjęto pierwszą nieudaną próbę zdobycia pałacu. Wiadomo jednak było, ze bolszewicy nie odpuszczą sobie zdobycia tak ważnego miejsca.
Druga próba miała miejsce w nocy z 7/8 listopada. Obrońcy pałacu pojawili się, nastąpiła sporadyczna wymiana ognia, podczas której ani jedna strona ani druga nie wiedziała czy, a jeśli tak, to kto nimi dowodzi. Zamachowcy wchodzili do pałacu oknami, zrodziło się podejrzenie, ze wystrzał z Aurory był kompletnie przypadkowy, a sam atak niezgodny z wcześniejszym planem.

Jeszcze za życia Lenina jego współpracownicy zaczęli wyłamywać się spod jego skrzydeł. Jednym z takich „zdrajców” był mistrz intrygi wojennej Josif Dżugaszwili. Konflikt miedzy Leninem a Stalinem narastał, w 1920 zaczął zataczać coraz szersze kręgi. Przeczuwając, ze to Stalin jest przyszłością, przywódcy radzieccy poczęli odsuwać się od Lenina, a zbliżać do Stalina.
Po śmierci przywódcy rewolucji (21.01.1924) Stalin wygłosił płomienne przemówienie, w którym zapowiadał, że jego polityka jest kontynuacją polityki Lenina. I rzeczywiście, eliminując przeciwników, wypełnił część testamentu zmarłego. Jednak mitem jest, ze Lenin powierzył mu funkcje przyszłego generalissimusa ZSRR. Lenin nie lubił Stalina, nie ufał mu i nigdy nie chciałby, by to on był kontynuatorem wielkich idei. Stalin stworzył jednak legendę wg której to on był jedynym i prawdziwym następcą Iljicza.
Stalin zdobył pełnię władzy, następnie rozpoczął walkę z przeciwnikami politycznymi niewygodnymi z różnych względów. Zinowiew, Kamieniew i kilku innych uznano za wrogów rewolucji i skazano na śmierć.
Czas jego panowania aż do śmierci 5.03.1953, był czasem, w którym Stalin dbał, by Leninowi składano hołdy, tworzono jego legendę - przykładem jest natychmiastowe przemianowanie Petersburga na Leningrad. Zabalsamowanie jego zwłok i wystawienie ich w mauzoleum w Moskwie miało nadąć zmarłemu niemalże status boski. Propagowano go tez wśród dzieci - ukazywały się publikacje przedstawiające Lenina jako dobrego, kochającego wujaszka, uwielbiającego dzieci.

Pierwszy przywódca rewolucji zmarł na tyle wcześnie, ze nie miał możliwości popełnienia tych czynów, których dopuścił się jego następca. Stalin wymordował miliony swych rodaków, jako „niewygodnych”. Jednakże w latach 1917-1920 w Rosji toczyła się wojna domowa, której głównym celem była eksterminacja przeciwników politycznych. Wojna ta odbywała się za cichym przyzwoleniem Lenina, a nawet wsparciem. Krwawym przykładem władzy Lenina było zgładzenie ocalej rodziny ostatniego rosyjskiego cara - Mikołaja II Romanowa. Po jego abdykacji nic nie wskazywało na to, ze rodzinie carskiej grozi śmierć. Wożono ich z miejsca w miejsce, w końcu osadzono w domu w Jekaterynburgu. To tu usłyszeli wyrok i 17 lipca 1918 roku rozstrzelano ich.
Historycy sądzą że w ten sposób Lenin chciał pokazać, ze jest silnym i bezwzględnym władcą, a rewolucja potrzebuje ofiar. Wojna była żywiołem Lenina, co nie zmienia faktu, ze propaganda przedstawiała go jako człowieka pokoju...
I przyjaciela Polski. Powstała peerelowska propaganda postrzegała Lenina jako człowieka któremu zawdzięczamy niepodległość. Oskarżano nawet Pilsudskiego o sprowokowanie działań wojennych z Rosją w 1920 roku i tym samym okazanie niewdzięczności 'kochanym' bolszewikom. Mówiono nawet, ze 'nie ma wolnej Polski bez wolnej Rosji'.

Komuna wiecznie żywa?

Propaganda komunistyczna przez dziesięciolecia umiejętnie docierała do umysłów ludzkich, czyniąc je podatnymi na akceptowanie wszystkiego co robiła i głosiła partia. Co więcej - odradzające się co jakiś czas ruchy nawiązujące do idei Lenina wskazują na to, że wciąż żyje pewna tęsknota za utopią, która przecież była czymś kompletnie innym niż to, co znamy z oficjalnych radzieckich publikacji, literatury i kina...

Kult Lenina był uprawiany także w PRL, a jego głównymi ośrodkami były muzea Lenina w Warszawie i Poroninie. Najbardziej znany pomnik Lenina stał na Placu Centralnym w Nowej Hucie, a imię Lenina nosiły wielkie zakłady przemysłowe - Stocznia Gdańska i Huta im. Lenina (obecnie im. T. Sendzimira) w Krakowie, które paradoksalnie w latach 1980-1989 stały się bastionami Solidarności. W latach 70-tych modne były w PRL czapki leninówki, bez inspiracji PZPR.

opracował: ErJot